sobota, 5 lutego 2011

,,Jak ptak,,


Jak ptak spłoszony
Zrywam się do lotu
Jak ptak co w ciernie
Wpadł i co się pokół

Świergotem śpiewam
Z dna serca modlitwę
Kwileniem wołam
Bólu opowieści

Jak ptak spłoszony
Nad ranem,zadziwiony
Jak ptak co skrzydłem
Frunie skaleczonym

Tak bardzo pragnę
Powrotu pisklęcia
Tak bardzo kocham
Że śpiewam zaklęcia

Jak ptak poraniony
Co dusza mu krwawi
Jak ptak właśnie
Wołam pośród ciszy

Tak bardzo chciałam
Gniazda swego ciszy
Pragnęłam szczęścia
Tulić maleńkiego

Jak ptak dziki
Wolny i prawdziwy
Okowy bolesne
Na mnie nałożono

Cierniem korony
Me czoło zraniono
Rany zadano okrutne
Mściwością nasiąkłe

Jak ptak wolności
Zgubiony uciec
Chcę nareście
Wolny jest ptak

Prawdziwie jedynie
Wolny ,nieuchwytny
Niepowtarzalny
Tak jak pisklę jego

Jak ptaki wolne
Do siebie wracamy
Ja wracam do pisklęcia
I pisklę do mamy

Nikt ptaków w locie
Więcej nie zatrzyma
Wolne są wszag ptaki
Ich nic się nie ima

05.02.2011 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz